Stabilizacja osuwiska na historycznym wzgórzu „Rotunda” w Krzeszowie dobiegła końca. 6 czerwca odbył się uroczysty przegląd gwarancyjny wykonanych prac. A robót nie brakowało, bo krzeszowskie osuwisko było jednym z największych na Podkarpaciu. Łączny koszt prac zabezpieczających wyniósł przeszło 7,7 miliona złotych.
Osuwisko uaktywniło się po wiosennych roztopach w 2013 roku. W wyniku osunięcia się skarpy pojawiły się spore zniszczenia. Z jednego domu trzeba było ewakuować mieszkańców, ponieważ budynek nadawał się do rozbiórki, zagrożonych było też kilkanaście innych domów. Zniszczona została droga gminna, uszkodzeniu uległa sieć wodociągowa i kanalizacyjna.
Dlaczego osuwisko się uaktywniło? – W karcie osuwiskowej wymieniono kilka przyczyn – mówi „Sztafecie” Stanisław Nowakowski, wójt gminy Krzeszów. – Pierwsza to czynniki atmosferyczne, druga to czynnik ludzki – podcięcie skarpy przez właściciela działki. Uwzględniono też prace przy kanalizacji. Wykopy były dosyć głębokie i to też miało wpływ na uaktywnienie osuwiska. Do tego dochodziły intensywne opady śniegu, podczas gdy ziemia nie była zamarznięta.
Dla gminy Krzeszów był to ogromny cios. Samorząd nie był w stanie na własny koszt zabezpieczyć tego osuwiska, które jak się później okazało, było bardzo rozległe i rozciągało się na powierzchni ok. 18,2 hektara.
Aby ustabilizować osuwisko wykonano: przypory gruntowo-cementowe wykonane w gruncie na zboczu wzgórza, palisadę wzdłuż drogi w dolnej części osuwiska, odwodnienie terenu z użyciem płytkich i głębokich drenów, reprofilację zdegradowanego terenu i naprawę drogi.
Łączny koszt prac zabezpieczających wyniósł 7,7 mln zł, przy czym gmina Krzeszów z własnego budżetu zapłaciła „jedynie” 1,5 mln zł. Resztę pieniędzy – 6,1 mln zł – pozyskała z budżetu państwa za pośrednictwem Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie.
WIĘCEJ W PAPIEROWYM WYDANIU SZTAFETY – 13 CZERWCA 2019 R.
4 Comments
Gość
A gdzie zadowoleni mieszkańcy ulicy ? nie ma ? Nic nie szkodzi pan Wójt zabrał ze sobą własną świtę do oklaskiwania ! Brawo !
Gość
A pan Bąk to parafianin i dlatego wstęgę na schodach przecinał no bo schody podobno parafianie finansowali ! Wstyd !
Gość
A Pan Bąk to parafianin, że przecina wstęgę ? Bo przecież schody podobno sfinansowali parafianie więc dlaczego nikt ich nie poinformował o oficjalnym odbiorze ? Może też by chcieli być obecni skoro byli sponsorami ? Oj nie ładnie panie wójcie samemu odbierać zaszczyty po cichu
olo
Kto przeciął wstażkę, bo nie widzę