[Zdjęcia] 17 listopada na Jeziorze Tarnobrzeskim miłośnicy kąpieli w lodowatej wodzie rozpoczęli kolejny sezon. Na wejście do wody w ekstremalnych warunkach zdecydowało się około 80 osób. Woda tego dnia miała ok. 10 stopni C, a temperatura powietrza 2 stopnie powyżej zera.
Morsowanie wciąga i jest zaraźliwe. Jeszcze 7 lat latu temu w wodzie Jeziora Tarnobrzeskim w okresie zimowym można było wypatrzyć zaledwie kilku śmiałków. Od kilku lat na cotygodniowe kąpieli decydują się dziesiątki osób zwerbowanych przez klub BodyMors.
W minioną sobotę na oczach zmarzniętych gapiów do wody weszli mężczyźni i kobiety, młodzież i dorośli. Wyglądali na szczęśliwych i mówili, że tak właśnie się czuli. Na ten moment czekali od wiosny, kiedy to zakończyli poprzedni sezon mroźnych kąpieli.
Członkowie tarnobrzeskiego Klubu Bodymors zachęcają do hartowania wszystkich, którzy chcą zadbać o swoją kondycję i zapewniają, że, wbrew pozorom, kąpiel w zimnej wodzie nie jest dla człowieka czymś wyjątkowym. Nie są także wymagane jakieś niezwykłe przygotowania przed wejściem do wody ani szczególne predyspozycje organizmu – potrzebne jest tylko takie przygotowanie jak przed każdym wysiłkiem rekreacyjno-sportowym. Kąpiel w wodzie o temperaturze 0 st. C trwa oczywiście tylko kilka minut, gdyż dłuższa groziłaby niebezpiecznym wyziębieniem organizmu.
Atrakcją inauguracji sezonu była przygotowana dla odważnych ścieżka z rozżarzonych węgli, po której można było przejść się gołymi stopami.
Zgodnie z tradycją lat ubiegłych, morsy spotykać się będą teraz regularnie, co niedzielę w samo południe. Szykują się także na wyjazdowe kąpiele, między innymi na coroczny zjazd morsów w Międzyzdrojach, do Krakowa na pokonywanie Wisły wpław oraz inne bliższe wydarzenia, których z roku na rok w kalendarzu morsów przybywa.