[Zdjęcia] Od 4 lipca na lotnisku Aeroklubu Stalowowolskiego w Turbi trwają Samolotowe Mistrzostwa Polski. W zawodach bierze udział cała polska czołówka w sporcie samolotowym będąca równocześnie czołówką światową.
– Jesteśmy zadowoleni z tego, że pogoda dopisała i wszystkie zaplanowane trasy powiodły się. Kursy wymagały od uczestników dużej precyzji. Zawodnik w każdym punkcie trasy musi ją analizować z taką precyzją, żeby przy ustawionych słupkach być z dokładnością plus minus 2 sekundy. Również rozłożenie takiej trasy na ziemi polega na tym, żeby każdy zawodnik w punkcie tej trasy był z dokładnością właśnie plus minus 2 sekundy – wyjaśnia Robert Kielar, główny sędzia zawodów.
Dzisiaj tj. 8 lipca odbyła się bardzo spektakularna konkurencja w celność lądowania. – Jesteśmy na końcówce konkurencji lądowań. Ostatnie lądowanie to lądowanie nad przeszkody, najciekawsze chyba w całym zestawie. Samo lądowanie to rzeczywiście nie jest dla nas zawodników duży problem. Natomiast problem pojawia się wtedy kiedy chodzi o precyzję tego lądowania, czyli dokładne przyziemienie. Precyzja lądowania oceniana jest co do metra. Dodatkowo pas jest wąski zaledwie 12 metrów i trzeba się zmieścić w osi – tłumaczy Michał Bartler, zawodnik Aeroklubu Stalowa Wola.
Rywalizacja zakończy się uroczystą dekoracją zwycięzców 8 lipca około godziny 17.00 na lotnisku w Turbi.