W środę 8 sierpnia około godz. 16. doszło do porozumienia pomiędzy pielęgniarkami ze stalowowolskiego szpitala powiatowego a dyrekcją placówki. Rezultatem kompromisu jest odstąpienie od sporu zbiorowego oraz podwyżki dla pielęgniarek.
Wejście w spór zbiorowy ze szpitalem zostało ogłoszone przez Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych Szpitala Powiatowego w Stalowej woli w dniu 17 lipca z powodu odrzucenia postulatów strony związkowej przez dyrekcją szpitala. Kolejnym krokiem miało być powołanie mediatora przez Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Mediacje z przedstawicielem ministerstwa nie były jednak konieczne – zwołane w środę 8 sierpnia spotkanie „ostatniej szansy” przyniosło bowiem kompromis.
Jak poinformowała „Sztafetę” Irena Marzycka, przewodnicząca OZZPiP w Stalowej Woli, porozumienie jest rezultatem ponad trzygodzinnych rokowań i rezygnacji z części postulatów. – Taki był warunek pana dyrektora, że rezygnujemy z postulatów pozapłacowych, w których domagaliśmy się poprawy warunków pracy pielęgniarek w naszym szpitalu i zwiększenia zatrudnienia personelu pomocniczego – wyjaśnia Irena Marzycka.
W ramach zawartego w środę porozumienia pielęgniarki mają otrzymać następujące podwyżki podstawy wynagrodzenia brutto: 200 zł od lipca br., 100 zł od lipca 2019 r. i kolejne 200 zł od lipca 2020 r. Dodatkowo dyrekcja stalowowolskiego szpitala zgodziła się włączyć do wynagrodzenia podstawowego pielęgniarek tzw. dodatek zembalowy (1100 zł brutto) od sierpnia br.
– Myślę, że na ten moment jest to korzystne rozwiązanie, choć niestety nie przeszły postulaty związane z poprawą warunków pracy. To porozumienie nie zamyka nam jednak drogi do dalszych rozmów i liczymy na to, że niebawem rozpoczniemy kolejne rozmowy bez konieczności wchodzenia w spór zbiorowy. Chcemy rozmawiać w dalszym ciągu, głównie już teraz na temat poprawy warunków pracy pielęgniarek oraz poprawy organizacji pracy, bo naszym zdaniem organizacyjnie parę rzeczy można by było poprawić w szpitalu. Mamy nadzieję, że pan dyrektor nie będzie przed nami drzwi zamykał – komentuje wynik porozumienia Irena Marzycka.